"Kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera"

Drzwi kancelarii otworzyła ładnie ubrana Pani, w wieku około 25 lat, odziana dodatkowo w pieska rasy „bardzo puszysty, bardzo mały i bardzo jazgotliwy, a na pewno bardzo kosztowny”. Po kilkunastu minutach rozmowy okazało się, że to nie szczekliwość towarzysza jest problemem naszej Mocodawczyni, bynajmniej nie tego czworonożnego. Nasza Klientka dostała kilkadziesiąt wiadomości sms o treści „zabieram Ci auto”, „oddaj za operację c….., Ty sz……..”, „masz mi zwrócić to co w ciebie zainwestowałem, bo pozwę cię i zostawię na ulicy w samym sznurku na d…..”. Niniejsze, nieformalne wezwania dotyczyły pieniędzy jakie były partner przeznaczył m.in. na operacje plastyczne naszej Klientki, a także na drogie torebki, buty, ubrania, biżuterię i perfumy. Była również wycieczka na Zanzibar.

Miłość to uczucie na pewno każdemu z nas dobrze znane. Sprawia, że w momencie świat obraca się o 180 stopni. Czasami jednak to najpiękniejsze uczucie przeradza się w nienawiść i to właśnie ona rodzi wyżej opisane problemy.

Problem żądania zwrotu wcześniej podarowanych prezentów od byłych partnerów stał się częstym przedmiotem sporów sądowych i doczekał się dość bogatej linii orzeczniczej. W związkach formalnych, czy nieformalnych od zawsze pojawiały się tzw. dowody miłości, które w zależności od zasobności portfela darczyńcy miewają wielkość centymetrowego diamentu lub dwustu metrowego apartamentu w Czarnogórze. Jak pokazuje praktyka, zdarza się że nawet najsilniejsze uczucie nagle wygasa, co skutkuje rozpadem związku.

Nasuwa się pytanie – co zrobić gdy były partner żąda odzyskania poniesionych nakładów czy zwrotu podarowanych rzeczy ruchomych lub nieruchomości?

Czy odzyskanie pieniędzy po rozstaniu jest prawnie możliwe?

Gdy para zakochanych nie jest jeszcze małżeństwem, a znajduje się na etapie „randkowania’’, narzeczeństwa, czy konkubinatu w świetle polskiego prawa, taka relacja nie jest traktowana jako małżeńska wspólność majątkowa. Nie spotkaliśmy się jeszcze z przypadkiem by po pierwszej randce para wyrażała wolę podpisania umowy, regulującej kwestie majątkowe, po to by „zabezpieczyć się” na wypadek rozstania.

Jeśli jedna ze stron, czyni nakłady pieniężne na rzecz drugiej, wskazując iż liczy na formalizację relacji, może żądać ich zwrotu jeżeli do tego stanu nie doszło. Gdy obdarowujemy najbliższą nam osobę, nie potrzebne jest zastrzeżenie, że prezent po rozstaniu będzie podlegał zwrotowi (ufamy sobie i kochamy się przecież jak rajskie ptaki…z założenia). Po burzliwym rozstaniu były partner/partnerka może wyjść z inicjatywą zwrotu prezentu. Co może wyniknąć z takiej sytuacji, gdy nie przystaniemy na wystosowane warunki?

W orzecznictwie Sądu Najwyższego były partner, po rozpadzie związku oraz różnych komplikacjach życiowych postanowił odzyskać swoje pieniądze i kazał eks-partnerce zwrócić pieniądze, które na nią łożył w trakcie relacji. Kobieta nie zgodziła się twierdząc, iż nie otrzymała żadnych nakładów, przez co sprawa została skierowana do sądu, gdzie powód oparł roszczenie o przepis traktujący o świadczeniu nienależnym. Przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. (...) Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.’’ – art. 410 Kc.

Orzeczenie Sądu Najwyższego (SN-IV CSK 772/14) jasno mówi, iż świadczenia przekazywane przez mężczyznę (aby niczego jej nie brakowało, wyjazdy na wspólne wakacje, drogie prezenty oraz budowa wspólnego domu) odnosiły się do osiągnięcia konkretnego celu, którym było wspólne życie z eks-partnerką. „Porozumienie to wskazywać powinno na zgodne zaakceptowanie, że odbiorca otrzymuje świadczenie tylko ze względu na oczekiwany cel.”

Chcielibyśmy wyraźnie podkreślić, że podjęcie decyzji o podarowaniu czegoś drugiej osobie z miłości, bez względu na to czy będzie to miłość prawdziwa czy tylko zauroczenie albo tzw. „ślepa miłość”, powinna rodzić refleksję – to był prezent (darowizna) a nie inwestycja, mimo iż tak niektórzy Panowie traktują nakłady poniesione na operacje i zabiegi plastyczne piersi, uszu, żeber, pośladków, twarzy i ust swoich wybranek.

Doświadczenie naszej Kancelarii pokazuje, iż każda taka sytuacja, która dodatkowo jest napiętnowana silnymi emocjami potrafi przysporzyć wiele problemów i stresu. Ważne jest zatem, aby w tych okolicznościach nie działać pod wpływem emocji oraz skonsultować się z kancelarią prawną oraz wspólnie znaleźć najlepsze rozwiązanie z trudnej sytuacji - być może mediacje .